Recenzja

Niewidzialni #02, Grant Morrison [recenzja]

Jan Sławiński recenzuje Niewidzialni #02
6/10
Niewidzialni #02, Grant Morrison [recenzja]
6/10
W drugim tomie “Niewidzialnych” Granta Morrisona akcja toczy się wielotorowo. Nie tylko obserwujemy poczynania rozdzielonych bohaterów (King Mob wpada w pułapkę, Jack Frost ucieka, a reszta grupy próbuje ich odnaleźć), ale też na zmianę obserwujemy wydarzenia z realnego świata i te, które dzieją się w innych stanach świadomości. Nie zabraknie retrospekcji, jak również psychodelicznych tripów, bo duża część drugiego tomu “Niewidzialnych” przypomina totalnie szalony strumień świadomości, nad którym nikt - łącznie ze scenarzystą - zdaje się nie panować.

Doceniam, co w “Niewidzialnych” robi Grant Morrison, co nie zmienia faktu, że czasem jestem w tej opowieści mocno zagubiony. Fragmenty ze świata realnego są w porządku - łatwo przejąć się losem bohaterów, oglądając poddawanego torturom King Moba, miłosne perypetie pewnego transwestyty lub zagubionego chłopaka, który został wcielony w szeregi tytułowej grupy i poluje na niego cały świat. Gorzej, gdy Morrison odpala tryb “narkotykowy odlot”. Dymki z tekstami zaczyna wypełniać pseudointelektualny bełkot, akcja się gmatwa, przenosi w inne wymiary, cofa, zwalnia, przyspiesza, bohaterowie doznają iluminacji, a ja - jako czytelnik - nie mam bladego pojęcia, dokąd to wszystko zmierza i po co dzieją się rzeczy, które się dzieją. Co więcej: śledzenie ich sprawia trudność, więc momentami musiałem walczyć ze sobą, by kontynuować lekturę.

Niby znając komiksy Morrisona, nie powinienem być zdziwiony - szalony Szkot słynie przecież z “odpałów”. A jednak czytając drugi tom “Niewidzialnych”, trudno było mi nadążyć za tym, co dzieje się w komiksie. Takie skakanie po innych wymiarach, wyimaginowanych rzeczywistościach, zaglądanie w głąb psychiki bohaterów, zniekształcanie narracji, liczne dygresje i wystawianie cierpliwości czytelnika na próbę ma sens, gdy może powiedzieć nam coś nowego na temat bohaterów lub świata przedstawionego. Tu wydaje się pustą zabawą, “sztuką dla sztuki” i testowaniem granic komiksowego medium. Większość ze wspomnianych "onirycznych" sekwencji można byłoby wyciąć bez szkody dla fabuły czy reszty komiksu.

Trudno mi ocenić drugi tom “Niewidzialnych”, bo mam wrażenie, że przynajmniej połowy tego komiksu nie zrozumiałem. Część mi się podobała - i to nawet jeśli miałbym się czepiać faktu, że te 350 stron średnio pchają do przodu fabułę, nieustannie orbitując wokół porwania King Moba, to jednak są tam elementy przykuwające uwagę i pomysłowe. Część natomiast była niestrawna - nudna i przekombinowana jednocześnie, a Morrison zachłyśnięty przekonaniem o własnym geniuszu zapomniał o jednym: o czytelnikach.

Opublikowano:



Niewidzialni #02

Niewidzialni #02

Scenariusz: Grant Morrison
Rysunki: Jill Thompson, Paul Johnson, Paul Jimenez
Wydanie: I
Data wydania: Grudzień 2022
Seria: Niewidzialni, DC Black Label
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170 × 260 mm
Stron: 352
Cena: 139,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328156036
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Niewidzialni #02, Grant Morrison [recenzja] Niewidzialni #02, Grant Morrison [recenzja] Niewidzialni #02, Grant Morrison [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-